sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 11

~~*~~
Nightmares

"Pięć minut przerwy." Michael powiedział.
"Przepraszam! Naprawdę się staram!" Krzyknęłam.
"Wiem kochanie, załapiesz to." Michael uśmiechnął się.
Obserwowałam, jak trzydziestoletni mężczyzna wychodzi z pomieszczenia. Jego ciemnobrązowe włosy były zaczesane do tyłu, a dresy wisiały nisko na jego biodrach. Został zatrudniony, wczorajszego wieczoru właściwie, na mojego choreografa na tą trasę. Dzięki Bogu za jego opanowanie, jestem trochę trudna. Pracowaliśmy od jakichś trzech godzin, a koncert zaczyna się o siódmej, co oznacza, że mam jeszcze tylko cztery, żeby wszystkiego się nauczyć.
Jeśli tego szybko nie załapię, nie chcę nawet myśleć co Simon mi zrobi.
Skończyliśmy EP wczoraj, dokładnie tak, jak Simon przewidział. Chłopcy pomogli przy promocji poprzez Twittera. Eleanor oczywiście też pomogła. Nawet narzeczona Zayn'a pomogła przy promocji. Z całą tą pomocą, którą wczoraj otrzymałam, moje EP już było numerem siedem na iTunes.
"Jak idzie?" Usłyszałam głos Harry'ego.
"Za nic nie nauczę się tego na dzisiaj." Jęknęłam.
"Tak, zrobisz to."
"Nie, naprawdę myślę, że nie." Zaprzeczyłam. "Mam na myśli to, że wiem już co robię do Really Don't Care, Wherever I Go i mojego coveru." Urwałam. "Ale  do pozostałych dwóch piosenek naprawdę potrzebuję choreografii i- i nie wiedziałam, że to będzie tak wielka presja. Wiem, że to moje własne piosenki, ale mam jeszcze tylko cztery godziny i-" Palec został przyłożony do moich ust.
"Uspokój się, wszystko będzie w porządku. Obiecuję." Harry się uśmiechnął.
"Ale Harry-"
"Obiecuję." Powtórzył. "Chodź tu."
Harry przyciągnął mnie do ciasnego uścisku, pocierając moje plecy w uspokajającym geście. "Twoje pięć minut minęło." Wyszeptał.
"Dobry Boże." Jęknęłam.
"Dasz radę." Harry mrugnął do mnie. Odsunął się i opuścił scenę. Próba dźwiękowa One Direction nie miała się odbyć w ciągu najbliższej godziny czy dwóch, kiedy to kilku fanów może wejść i posłuchać.
"No chodź mała! Od momentu gdzie skończyliśmy!" Michael zawołał.
"Zabij mnie!" Odkrzyknęłam dramatyzując. Poprawiłam mój dres, podwijając nogawki i założyłam szpilki z powrotem na stopy. "Wyglądam jak idiotka!" Zaśmiałam się.
"Tak wyglądasz." Michael puścił mi oczko. Podał mi mój mikrofon i wskazał na środek sceny.
Umieściłam mikrofon w statywie, stanęłam prosto i objęłam dłonie wokół zimnego metalu.

I'm so high, I'm burning up, kiss your lips, I'm waking up
There's nothing more to be afraid of 
There's an "S" under my clothes 
On my chest where nobody else can see
~~~~~~
I'm a fire starter, make your blood run faster 
I melt hearts like water 
Yeah yeah oh yeah yeah oh yeah yeah 
I'm a fire starter, I'm a sweet disaster 
I melt hearts like water 
Yeah yeah oh yeah yeah oh yeah yeah 
I'm a fire starter

Kiedy skończyłam śpiewać, byłam bez tchu, ale to nie powstrzymywało uśmiechu przed pojawieniem się na mojej twarzy. "Dziękuję." Zaśmiałam się. Pokonałam drogę z powrotem na środek sceny, odłożyłam mikrofon do statywu i czekałam aż tłum się uciszy.
"Jak się wszyscy macie dzisiaj?" Zapytałam, słysząc jedynie krzyki w odpowiedzi. Mały chichot opuścił moje usta, kiedy rozglądałam się dookoła. "Cóż, jak prawdopodobnie większość z was wie, wczoraj wyszło moje EP o nazwie Fire Starter-" Wrzaski były jedyną rzeczą, którą otrzymałam, co spowodowało u mnie śmiech."Ktoś już to kupił?" Zapytałam nerwowo. Mój strach szybko zniknął, kiedy krzyki stały się silniejsze. "Wow!" Zaśmiałam się. "Nie zamierzam kłamać, myślałam, że wszyscy będziecie cicho. Śmiech rozszedł się po widowni., poszerzając mój uśmiech. "W każdym razie, następna piosenka jest naprawdę dla mnie ważna. Nazywa się Wherever I Go-" Więcej krzyków mnie uderzyło. "Mam nadzieję, że się wam spodoba."
Wzięłam głęboki oddech, kiedy muzyka zaczęła grać. Zamknęłam oczy, wyciszając się od tłumu i zaczęłam śpiewać.

Here we are now 
Everything is about to change 
We face tomorrow as we say goodbye to yesterday 
A chapter ending but the stories only just begun 
A page is turning for everyone 
So I’m moving on 
Letting go 
Holding on to tomorrow 
I’ve always got the memories while I’m finding out who I’m gonna be 
We might be apart but I hope you always know 
You’ll be with me wherever I go 
Wherever I go
So frightened I can barely even catch my breath 
It's only me to carry on the road ahead 
This shocking end is- is the start of all our dreams 
And I know your heart is with me 
So I’m moving on 
Letting go 
Holding on to tomorrow 
I’ve always got the memories while I’m finding out who I’m gonna be 
We might be apart but I hope you always know 
You’ll be with me wherever I go 
Its time to show the world we’ve got something to say 
A song to sing out loud we’ll never fade away 
I know I’ll miss you but we’ll meet again someday 
You’ll never fade away
So I’m moving on 
Letting go 
Holding on to tomorrow 
I’ve always got the memories while I’m finding out who I’m gonna be 
We might be apart but I hope you always know You’ll be with me 
So I’m moving on 
Letting go 
Holding on to tomorrow 
I’ve always got the memories while I’m finding out who I’m gonna be
We might be apart but I hope you always know 
You’ll be with me Yeah-ah Wherever I go 
Wherever I, Wherever I go
~~~~~~
"Dzięki Londyn!" Krzyknęłam, kiedy moja set lista dobiegła końca. "Teraz mam bardzo, bardzo ważne pytanie do was." Powiedziałam poważnie. Stadion ucichł, kiedy czekałam. "Jesteście gotowi?" Wrzasnęłam. "Na One Di-rection!" Krzyknęłam. Tłum oszalał, kiedy zbiegłam ze sceny. Światła kompletnie zgasły, zanim muzyka do Up All Night zaczęła grać.
"Byłaś świetna!" Lou uśmiechnęła się do mnie. Objęła swoje szczupłe ramiona wokół mojego ciała, przyciągając mnie blisko do siebie, komplementując show. "Wspaniała, byłaś wspaniała."
"Dziękuję." Zaśmiałam się. "Nie byłam tak zdenerwowana, kiedy wszystko się zaczęło. Nie mogę uwierzyć, że połowa widowni właściwie kupiła moje EP! Niektórzy nawet śpiewali razem ze mną!" Wykrzyknęłam, odsuwając się.
"Oczywiście, że to zrobili! Twoja muzyka jest świetna!" Lou krzyczała.
"Jesteś zbyt słodka." Zaśmiałam się.
"Ciara!" Obróciłam głowę w lewo, napotykając tam uśmiechniętego Simon'a.
"Tak?" Zapytałam, podchodząc do niego.
"Świetny występ, jestem z ciebie bardzo dumny." Uśmiechnął się.
"Dziękuję Simon."
"Chciałem ci tylko przypomnieć, że wyjeżdżasz w trasę w piątek z chłopakami. Michael jedzie z tobą, ale ja nie. Mam tu kilka spraw i nie będę w Ameryce przez jakiś czas. Abbie, twoja nowa menadżerka, też będzie z tobą w trasie. Chcę, żebyś popracowała nad twoim pierwszym albumem, dobrze?" Simon zapytał.
"Ok!" Uśmiechnęłam się wesoło.
"Chcę piosenek takich jak twoje EP, tylko bardziej oczywistych. Abbie ci pomoże."Simon się uśmiechnął.
"Dziękuję ci Simon." Objęłam ramiona wokół mężczyzny.
"Oh, nie ma za co." Zachichotał.
"Nie, dziękuję ci za wszystko."
~~~~~~
"Co za świetne show!" Zayn krzyknął, wbiegając za kulisy.
"Idealne zakończenie londyńskiej trasy!" Harry się zgodził.
"USA USA USA!" Niall, Liam i Louis wrzeszczeli.
Chłopcy przebiegli obok mnie, wbiegając do ich garderoby i zostawiając mnie samą z ekipą.
"Potrzebujesz pomocy?" Zapytałam Lou, kiedy zaczęła zbierać swoje rzeczy.
"Jasne, dzięki." Uśmiechnęła się. "Wszystkie pędzle do makijażu włóż do tej torby." Skinęłam głową, robiąc to co mi poleciła. "To nie Niall'a?" Lou zapytała. Spojrzałam w górę na nią, unosząc brwi w zdziwieniu.
"Bransoletka." Uśmiechnęła się głupawo. Spojrzałam w dół na mój nadgarstek, zdziwiona tym o czym mówi.
"Oh."
"Tak, oh." Powtórzyła za mną.
"Ciara, chodź, wracamy do domu!" Zayn przebiegł obok z Harry'm tuż za nim.
~~~~~~
 Biegłam przez las, Eleanor zaraz za mną, kiedy szukałyśmy pozostałej dwójki. Grałyśmy w chowanego z Jessie i Chloe, coś co zazwyczaj robiłyśmy, kiedy się nudziłyśmy. "Gdzie jesteście dziewczyny?" Zaśmiałam się. Kontynuowałam bieg, sprawdzając za drzewami, które mijałyśmy. "Eleanor, nawet nie szukasz!" Krzyknęłam.
"Staram się! Te cholerne klapki nie zostały stworzone do biegania!" El odkrzyknęła.
Biegałyśmy tak długo, że wydawało się, jakby to trwało wieki, widząc te same drzewa z tymi samymi liśćmi.
"Czekaj, widzę drogę niedaleko!" Eleanor krzyknęła. Skinęłam głową i kontynuowałam bieg.
Kiedy dotarłam do drogi, zatrzymałam się. Byłam zdezorientowana, patrząc dookoła, zazwyczaj ruchliwa droga była pusta. Odwróciłam się, żeby powiedzieć Eleanor, ale już jej tam nie było. "El?" Zawołałam.
Zaczęłam iść z powrotem do lasu z nadzieją na znalezienie Eleanor.
W połowie drogi do lasu, usłyszałam pisk opon na drodze, dźwięk klaksonów i zderzania się metalu. Pobiegłam z powrotem do drogi, zmartwiona i przejęta tymi dźwiękami.
Kiedy dobiegłam do drogi, oddech uwiązł mi w gardle. Zobaczyłam czarną ciężarówkę, miażdżącą znajome, czerwone auto. Pobiegłam w stronę wypadku, pijany kierowca wypełzł z czarnego pojazdu z piwem w dłoni.
Otwierając czerwone drzwi, zajrzałam do środka, zamierający krew w żyłach krzyk opuścił moje usta.
~~~~~~
"Ciara! Ciara!"
Moje oczy szybko się otworzyły, a ja momentalnie usiadłam na łóżku. "Nie." Pokręciłam głową. "Nie, nie nie."
"Co się stało, co jest nie tak?" Zmartwiony głos Harry'ego spotkał moje uszy.
"Myślałam, że się zatrzymały." Zignorowałam go.
"Co się zatrzymało? Mów do mnie!" Harry kazał.
"Sny!" Krzyknęłam. "Sny! Myślałam, że się zatrzymały!"
"Jakie sny?"
"Odkąd moi rodzice umarli, miałam o tym koszmary. Widziałam ich martwych w aucie albo- albo gorzej." Dalej ciężko oddychałam, pot spływał po moim czole. "Ale naprawdę myślałam, że się zatrzymały, chodzi o to- nie miałam ich, kiedy byłam wyczerpana ze zmęczenia; ale odkąd tutaj przyjechałam, myślałam, że odeszły. Nie miałam ani jednego!" Wydusiłam.
"Ok ok, co jeśli położę się z tobą do puki nie zaśniesz?" Harry zapytał. Przytaknęłam głową, przesuwając się, żeby zrobić mu miejsce.
Wdrapał się na łóżko, kładąc się na kołdrze, obok mnie. jego ręka owinięta była wokół moich ramion, przyciągając mnie do niego, kiedy on lekko gładził moje plecy, a ja wracałam do snu.
~~~~~~
"Eleanor idź i przynieś mi pocztę, dobrze?" Ciocia Anne zapytała.
"Jasne!" El uśmiechnęła się, po czym ubrała swoje buty i wyszła na zewnątrz.
Dźwięk klaksonów i pisków dotarł do moich uszu, przez co wstała i zaczęłam biec. Wybiegłam na dwór, zapominając o butach, kiedy ruszyłam przez trawnik. Wbiegłam na drogę, w stronę czerwonego samochodu, który wydawał się mnie przyciągać.
Otworzyłam drzwi, tylko po to, żeby wypadły i wylądowały na ziemi. Widziałam krew rozpryśniętą po wnętrzu samochodu, pęknięte szkło, którego kawałki wbijały się w siedzenia. Zdezorientowanie objęło mnie, kiedy się rozejrzałam.
Nikogo nie było w aucie.
Wyszłam z samochodu, zderzając się ze zmienionym otoczeniem. Stałam w środku szpitala, podążałam za krwawymi śladami wzdłuż korytarza.
"Chodź za mną." Doktor uśmiechnął się. Skinęłam głową, wpatrując się w dół na krew, której nikt inny wydawał się nie zauważać. "Jesteśmy, zostawię cię samą."
Spojrzałam w górę na drzwi, czytając osiem liter w szoku.
KOSTNICA.
"Nie." Popchnęłam drzwi, otwierając je, panika wzięła nade mną i wbiegłam do środka. Były tam cztery ciała, każde leżało pod niebieskim prześcieradłem. Spowolniłam kroki i zbliżyłam się.
Moja dłoń sięgnęła do niebieskiego prześcieradła, zakrywającego ciało, mocno się na nim zaciskając. Odsuwając je, potrząsnęłam głową, łzy spływały po mojej twarzy, kiedy patrzyłam na ciało. "Eleanor."  Wyszeptałam. Strach tylko się powiększył, gdy podeszłam do innego ciała. Robiąc to samo, odsunęłam prześcieradło. "Nie, to nie w porządku." Potrząsnęłam głową. Podbiegłam do trzeciego ciała, odrzucając prześcieradło, a krzyk opuścił moje usta. Wpatrywałam się w trzy ciała, które właśnie odkryłam.
Eleanor
Harry
Anne
Podeszłam do ostatniego. Krew już prześwitywała przez prześcieradło. Potrząsnęłam głową, trzęsącymi się rękoma chwyciłam materiał. Zacisnęłam ciasno oczy, odsuwając prześcieradło. Moje oczy otworzyły się, a z ust wydobył się krzyk. Moje ciało się trzęsło, kiedy patrzyłam w błyszczące, niebieskie oczy, które się we mnie wpatrywały.
~~~~~~
Moje oczy otworzyły się, a ciało trzęsło, kiedy rozglądałam się dookoła. Trzymałam głowę w dłoniach, kołysząc się, a łzy spływały po moich policzkach. Oddychałam ciężko, próbując się uspokoić.
"To był tylko sen." Skinęłam sama do siebie. "Tylko sen." Rozejrzałam się po pokoju, moje oczy wylądowały na zegarku, który oświetlał pomieszczenie.
4:38
Zrzuciłam z siebie kołdrę i znajdując drogę do drzwi, otworzyłam je. Objęłam ramiona wokół mojego trzęsącego się ciała, idąc w stronę pokoju Harry'ego. "Harry?" Wychlipałam. Pokój pozostał w ciszy, cóż- w ciszy po za chrapaniem. Weszłam do pokoju, starając się pozbyć łez, które ciągle się lały. Dwa ciała były rozciągnięte na materacu, na podłodze, a dwa na łóżku. Po cichu opuściłam pokój, zeszłam na dół i weszłam do kuchni.
Ciągle wycierają łzy, wgapiałam się w moje stopy. Dźwięk zamykanej lodówki, sprawił, że podskoczyłam. Moje spojrzenie powędrowało do góry, napotykając drugie, zmartwione.
"Niall!" Odetchnęłam.  Podbiegłam do chłopaka, obejmując moje ramiona ciasno wokół jego szyi. Bez wahania, jego ramiona szybko owinęły się wokół mojej tali, przyciągając mnie bliżej do niego, kiedy przyłożył swój policzek do zagłębienia mojej szyi. "Co się stało?" Wyszeptał.
"Ja- ja miałam koszmar- ty- Harry- umarliście. Ja-nie mogę."
"Dobrze, sh-sh, jest dobrze. Jestem tu, prawda? Harry jest po prostu na górze, jest dobrze." Niall wyszeptał, pocierając moje plecy. Skinęłam głową, pociągając nosem, kiedy on trzymał mnie.
"Lepiej?" Niall zapytał, kiedy minęło kilka minut.
"Tak." Przytaknęłam."Tak, jest w porządku." Pociągnęłam nosem.
"Chcesz iść do łóżka?" Zapytał cicho, jego ramiona cały czas mnie obejmowały, pocierając moje plecy.
"Nie." Pokręciłam głową. "Nie chcę, żebyś znowu umarł." Uśmiechnęłam się bez przekonania.
"A jeśli położę się obok ciebie?" Zapytał. Skinęłam głową, chwytając jego dłoń i pociągnęłam go na górę.
Weszłam do mojego pokoju, z Niall'em blisko za mną wczołgałam się do łóżka. Położył się obok mnie, objął ramię ciasno wokół mojej tali, przyciągając mnie do swojej piersi. "Proszę nie odchodź, kiedy zasnę." Wyszeptałam.
Jego cicha odpowiedź byłą wszystkim, czego potrzebowałam, żeby poczuć się bezpiecznie. "Nigdy."

~~*~~

5 komentarzy:

  1. Piekny boski rewelacja. I rano pewnie ich obudzi Louis to by bylo zabawne. Czekam szybko na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj szybko nexta ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie chodzę do liceum, cztery dni to naprawdę nie dużo, staram się, ale z czasem jest marnie ;)

      Usuń
  3. O jeju!
    Po pierwsze koncert super xdd
    A potem co się dzieje? Koszmary ;/
    Harry to jednak kochany kuzyn ^^ Też bym chciała mieć takiego, który by przyszedł do mnie i pomógł usnąć ; < Ale niestety życie...
    Następny sen jeszcze gorszy. Boże biedna Ciara ; (
    A potem Niall *.* O jaaaaa ; )
    Oni są kochani *O*
    Czekam na następne tłumaczonko! ; )
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG to jest suuuuper!!!!!!!!
    Dzięki za tłumaczenie i czekam na następne
    Taa Ciara bedzie z Niallem
    Ahh te koszmary biedna Ciara

    OdpowiedzUsuń