czwartek, 5 lutego 2015

Rozdział 6

~~*~~
Really Don't Care

"Ciara." Usłyszałam czyjś szept. Jęknęłam, przewracając się na drugi bok z nadzieją na więcej snu. "Ciara, musisz wstać." Głos powiedział ponownie.
"Nie." Mruknęłam jak dziecko.
"Tak. Musisz się zobaczyć z Simon'em dzisiaj." Głos się zaśmiał.
"On może poczekać."
"Nie sądzę, że Simon jest cierpliwym typem kochanie."
Dochodząc do wniosku, że i tak nie wygram, otworzyłam oczy. Przetarłam je delikatnie, starając się pozbyć nieostrości, spotkałam się twarzą w twarz z pewnym siebie blondynem. Stał przede mną, ubrany w niebieski t-shirt z nieco podwiniętymi rękawkami. Ciemne jeansy leżały nisko na jego biodrach, podtrzymywane przez brązowy pasek, a na koniec białe Conversy za kostkę.
"Która godzina?" Jęknęłam, przewracając się na plecy, zanim usiadłam.
"Prawie ósma. Wychodzimy za pół godziny." Uśmiechnął się.
"Dlaczego się uśmiechasz?" Zapytałam podejrzliwie.
"Powinnaś zostawić swoje włosy w taki sposób dzisiaj." Zachichotał.
"Nie odpowiadam za to, jak wyglądam o ósmej rano, więc nie śmiej się ze mnie." Powiedziałam z powagą.
Niall po prostu się zaśmiał, odchodząc w stronę drzwi, zatrzymał się na chwilę, żeby stwierdzić.
"Mówisz przez sen swoją drogą, to słodkie." A po tym wyszedł, zostawiając mnie samą z przeraźliwymi myślami o tym co mogłam powiedzieć.
Wyczołgałam się z łóżka, stając na zimnej podłodze i weszłam do łazienki. Zaśmiałam się, patrząc w duże lustro, wiszące nad zlewem. Moje włosy wyglądały gorzej niż ptasie gniazdo, ale nieważne, zapomniałam wczoraj zmyć mojego makijażu, a teraz był cały rozmazany, przez co wyglądałam jak mały szop.
Pokręciłam głową, umyłam twarz, upewniając się, że zmyję cały makijaż, zanim wyszczotkowałam zęby.
Wróciłam do mojego pokoju, zatrzymałam się, kiedy zobaczyłam dwie postacie siedzące na moim łóżku. Mój laptop był otworzony przed nimi, a ich oczy były przylepione do ekranu. Podeszłam bliżej i zobaczyłam samą siebie. Siedziałam przed kamerą, z gitarą akustyczną na kolanach, śpiewając piosenkę.

You’ll never love yourself 
Half as much as I love you 
You’ll never treat yourself right, darling, 
But I want you to 
If I let you know 
I’m here for you 
Maybe you’ll love yourself like I love you, 
Oh-

Uciszyłam samą siebie, zamykając klapkę laptopa.
"Myślicie, że co robicie?" Syknęłam.
"Słuchaliśmy jak śpiewasz." Harry stwierdził oczywistym tonem.
"Żaden z was nie wie, że to niemiłe dotykać nie swoje rzeczy?"
"Ale śpiewałaś naszą piosenkę, to jest nasze." Louis uśmiechnął się bezczelnie.
"Wynocha." Jęknęłam.
"Dlaczego jesteś taka zła?" Harry zapytał.
"Ponieważ ja-ja- po prostu się wynoście, proszę." stwierdziłam.
"Okey." Louis i Harry powiedzieli jednocześnie.
Przysięgam, że ta dwójka była rozdzielona po urodzeniu. Podniosłam mój laptop, niosąc go w stronę szafy i umieszczając go na najwyższej półce z nadzieją, że nikt go tam nie znajdzie. Chwyciłam mój telefon ze stolika nocnego i sprawdziłam temperaturę. Było tylko szesnaście stopni i w dodatku deszczowo. Marszcząc brwi na ponurą pogodę, podeszłam do mojej garderoby. Założyłam parę jeansów w biało-czarne, pionowe paski. Chwyciłam jeszcze biały crop top i nałożyłam go. Ubrałam parę skarpetek, zanim wsunęłam nogi w moje czarne botki. Weszłam z powrotem do łazienki, nałożyłam trochę tuszu i eyelinera. Kiedy wykończyłam usta kremową szminką, przeniosłam się do włosów. Rozpuściłam kucyka, pozwalając moim włosom opaść na plecy, w postaci delikatnych fali. Przeczesałam je parę razy palcami i zdecydowałam, że skończyłam. Po użyciu dezodorantu pod pachy i popsikaniu się trochę perfumami od Victoria Secret, założyłam moją skórzaną kurtkę, do jej kieszeni włożyłam mój telefon i chwyciłam mój zeszyt z piosenkami, zanim zeszłam na dół.
"Gotowa dzieciaku?" Liam zapytał z kuchni. Siedział obok Zayn'a, jedząc miskę płatków śniadaniowych, srebrnym widelcem.
"Um, wiesz, że mamy łyżki, prawda?" Zachichotałam.
"Ten tu Liam ma dziwną łyżkową dolegliwość." Zayn uśmiechnął się, czochrając krótkie włosy Liam'a.
"Aha." Skinęłam głową, biorąc gryza swojego jabłka.
"Więc co będziecie dzisiaj robić chłopcy?" Zapytałam, przerywając ciszę.
"Będziemy mieli próbę przed dzisiejszym koncertem." Liam wystrzelił.
"Nie wiedziałam, że macie dzisiaj koncert. Mogę przyjść?" Zapytałam, wskakując na blat.
"Oczywiście, że przychodzisz. Zresztą Simon ma dla ciebie niespodziankę." Zayn mrugnął.
"Nie występuję albo coś, prawda?" Zapytałam, strach powoli brał nade mną.
"Zobaczymy." Wzruszył ramionami, w momencie kiedy reszta chłopaków weszła do pomieszczenia.
"Niall, zostałeś zamknięty w strefie przyjaciół, pogódź się z tym." Harry wzruszył ramionami.
"Dlaczego to zawsze przytrafia się mnie?" Niall zmarszczył brwi.
"Rozchmurz się bracie, umów się z jedną z naszych zwariowanych, oddanych fanek." Louis klepnął jego plecy, zanim wskoczył na blad obok mnie.
"Zamknięty w strefie przyjaciół?" Zapytałam zaciekawiona.
"Demi?" Liam zapytał.
"Naprawdę musisz pytać?" Zayn się zaśmiał.
"Chłopaki." Niall jęknął.
"Aww, nie drażnijcie się z nim." Zmarszczyłam brwi, zeskakując z blatu. "Za niedługo kogoś znajdziesz." Uśmiechnęłam się do Niall'a.
"Ona może nawet stać przed tobą." Usłyszałam mruczenie Zayn'a.
"Co?" Louis zapytał.
"Nic stary, no dalej chodźmy." Liam stwierdził, posyłając ostre spojrzenie w stronę Zayn'a.
"Mamy się tam dostać sami?" Zapytałam, zauważając, że nie ma z nami Paul'a.
"Na to wygląda." Niall się uśmiechnął.
Louis wskoczył na miejsce kierowcy, Liam na miejsce pasażera, a reszta z nas na tyły.
"To moja dziewczyna!" Harry krzyknął, podnosząc się ze swojego miejsca.
"Harry, właśnie uderzyłeś mnie w oko." Zarzekał Liam.
"Nie rozpraszajcie kierowcy!" Louis wrzasnął.
"Oh zamknij się Lou." Harry zmarszczył brwi, pogłaśniając maksymalnie radio.
"There's a fire, starting in my heart!" Harry zapiszczał.
"Reaching a fever pitch and it's bringing me out of the dark!"Zaśpiewałam razem z nim.
Już przed refrenem, cała nasza piątka wydzierała się na cały głos, a Louis kontynuował wrzeszczenie na nas.
"Macie szczęście, że się nie rozbiliśmy i nie umarliśmy!" Louis krzyknął zły, kiedy piosenka się skończyła.
"Oh zamknij się Lou." Harry i ja przewróciliśmy oczami.
"To było przerażające." Zayn zmarszczył brwi.
"Tak, nigdy więcej tego nie róbcie." Niall się wzdrygnął.
~~~~~~
"Impreza przyjechała!" Louis i ja wrzasnęliśmy, wchodząc na scenę.
Arena, na której chłopcy mieli dzisiaj występować była absurdalna. Była dwanaście razy większa od zwykłego stadionu do piłki nożnej, a scena była ogromna. Rozejrzałam się dookoła, zauważając rozmawiających Simon'a i Ed'a, przez co na moje usta wkroczył uśmiech.
"Ed!" Uśmiechnęłam się, podbiegając do uśmiechniętego rudzielca.
"Cześć dzieciaku." Powiedział, odwzajemniając uścisk.
"Witaj Ciara." Simon uśmiechnął się w moją stronę. "Przyniosłaś swoje teksty?"
"Mhmm, są tutaj." Podniosłam zeszyt.
"Cudownie. Może porozmawiasz z chłopcami, a ja zaraz do ciebie wrócę." Simon uśmiechnął się uprzejmie. Skinęłam głową, robiąc to co kazał.
"Louis! Nie! Ja znalazłem tą kanapkę! Jest moja!" Niall krzyczał, goniąc Louis'a wokół sceny.
"Ale zapomniałem zjeść śniadania!" Louis się zaśmiał.
"Nie obchodzi mnie to!"
"Chcesz, żebym umarł z głodu?" Louis pisnął, zamierając w miejscu. Kładąc swoją dłoń na biodrze, spojrzał na Niall'a. Widziałam jak oczy Niall'a powiększają się pięciokrotnie, kiedy zobaczył jak reszta kanapki znika w ustach Louis'a. "Cóż trudno, teraz jestem pełny." Louis uśmiechnął się głupawo.
"Pomogę ci go dorwać." Wyszeptałam do Niall'a.
"Zgoda." Uśmiechnął się. Oboje odwróciliśmy się diabelsko w stronę Louis'a.
"Masz trzy sekundy." Stwierdziłam.
"Trzy, dwa, jeden." Niall odliczył.
I wystartowaliśmy, Niall i ja zgoniliśmy Louis'a ze sceny, pomiędzy krzesła. Biegaliśmy tak długo, że wydawało się to trwać wieki, przeskakując przez krzesła i upadając na nasze twarze co trzy sekundy. "Jestem zmęczony!" Louis krzyknął z przeciwnej strony stadionu.
"To dlatego, ze zjadłeś moją kanapkę!" Niall krzyknął zły, ponownie zmierzając w kierunku Louis'a.
"Niall przestań!" Louis pisnął, starając się uciec, ale tylko potknął się o własne stopy i upadł plackiem na ziemię. Jego głowa była pod siedzeniami, a nogi na nich.
"Wisisz mi kanapkę Louis!" Niall warknął, wskakując na biednego chłopaka.
"Nie słyszę cię! Tutaj jest zbyt ciemno," Usłyszałam zniekształcony głos Lou.
"Co- To nie ma sensu!" Niall stwierdził, oczywiście zdezorientowany.
Co stało się potem, nikt nie zgadnie. Louis przewrócił Niall'a, uderzył go prosto w twarz, zanim się podniósł i uciekł. Moje oczy były szeroko otworzone w szoku, kiedy patrzyłam w dół na zdezorientowanego Niall'a. "Co się właśnie stało?" Niall zapytał oszołomiony.
"Dorwę go kolego." Zmierzwiłam włosy Niall'a.
"Kolego!" Liam zaczął się śmiać.
"To nie tak nazwała cię Demi?" Harry zaśmiał się ze sceny.
"Zamknięty w strefie przyjaciół po raz kolejny!" Zayn wypalił.
"Do bani, no nie?" Louis stwierdził poważnie, dołączając do chłopaków na scenie.
Wydałam z siebie okrzyk bojowy, zanim zaczęłam biec i rzuciłam się na plecy Louis'a, powodując tym samym, że upadł na ziemie po raz setny dzisiejszego dnia.
"Kim ty jesteś, Tarzan'em?" Louis pisnął.
"Mogę być suko!" Odpowiedziałam.
"Cóż, ważysz tonę, złaź ze mnie!" Louis narzekał.
"Spadaj." Wyolbrzymiłam. "Wisisz Niall'owi i mi  kanapkę."
"Dlaczego wam obojgu?" Louis zarechotał,
"Bo Niall jest moim nowym najlepszym przyjacielem, krzywdzisz jego, krzywdzisz mnie." Stwierdziłam,
"Nie skrzywdziłem go, zjadłem jego Kanap-"
"Ból!" Krzyknęłam na całe gardło. "To było bolesne." Dodałam.
"Co się dzieje!" Louis zaśpiewał,
"Nikt nie wie." Odpowiedziałam, również śpiewając.
"Cudownie, mam kolejnego Louis'a w swoich rękach." Usłyszałam głos Simon'a, narzekający gdzieś z tyłu. Posłałam mu niewinny uśmiech, przygniatając twarz Louis'a go ziemi, kiedy się podnosiłam.
"Nie, ja jestem aniołem. Nie to co ten diabelski chłopak." Uśmiechnęłam się.
"Anioł to mój tyłek!" Harry krzyknął.
"Hej! To jest konwersacja pomiędzy A i B, więc spadaj C!" Odkrzyknęłam.
"Tak się cieszę, że znasz alfabet." Harry powiedział sarkastycznie.
"Tak mi przykro, ale nie mogę zrozumieć twojego śmiesznego akcentu." Wzruszyłam ramionami.
"O co ci chodzi? Jesteś w Anglii! To ty jesteś tą z akcentem!" Harry stwierdził.
"Co tam mówisz? Nie rozumiem, staraj się mówić po angielsku." Powiedziałam.
"Jesteśmy w Anglii! Stolicy angielskiego!"Harry wrzasnął, tupiąc nogą ze złości.
"Co?"
"Nienawidzę cię!"
"Co?" Zapytałam ponownie, obserwując jak twarz Harry'ego robi się coraz bardziej czerwona.
"Idź śpiewać albo coś." Machnął ręką.
"Okey!"
Odwróciłam się w stronę Simon'a, , który stał przede mną, ze skrzyżowanymi na piersi rękoma i był lekko rozbawiony.
"Będziemy obok. Róbcie tak jak Jimmy powie, niech Ed zrobi próbę pierwszy, zanim Josh się tutaj dostanie." Simon poinstruował ich, kiedy my odchodziliśmy.
Simon i ja szliśmy w ciszy, opuszczając arenę i przechodząc przez ulicę. Weszliśmy do ceglanego budynku, przeszliśmy kilka korytarzy, zanim weszliśmy przez drzwi z oznaczeniem 1A. Kiedy dostaliśmy się do środka, natychmiast zauważyłam mikrofon i masę przycisków. Poczułam jak moje palce zaczynają się pocić, kiedy patrzyłam dookoła pokoju nagraniowego.
"Usiądź." Simon polecił. Zrobiłam tak jak kazał, czekając na kolejne instrukcje. Simon wyciągnął swój telefon, napisał coś na nim, zanim położył go na stole, przy którym siedzieliśmy. "Zechciałabyś pokazać mi piosenki, które wybrałaś?" Simon uśmiechnął się.
"Jasne." Stwierdziłam cicho. Trzęsącymi się dłońmi, podałam mu zeszyt. "Zapisałam je tutaj, Harry pomagał wybierać." Powiedziałam.
Obserwowałam jak oczy Simon'a śledzą napisane słowa. Czytał teksty, a to wydawało się trwać wieki, ale tak naprawdę to było tylko kilka minut. "Zaśpiewaj ten refren." Simon polecił. Skinęłam głową, odchrząknęłam, zanim zaczęłam śpiewać.

But even if the stars and moon collide 
I never want you back into my life 
You can take your words and all your lies 
Ooh-ooh-ooh I really don't care 
Even if the stars and moon collide 
I never want you back into my life 
You can take your words and all your lies 
Ooh-ooh-ooh I really don't care 
Ooh-ooh-ooh I really don't care

"Jesteś czymś więcej." Simon potrząsnął głową.
"Dziękuję?" Zapytałam. Odpowiedział mi delikatnym śmiechem, zanim przemówił znowu.
"Myślę, że potrzebujemy tutaj czegoś jeszcze." Simon urwał, pokazując mi miejsce. To było zaraz po drugim refrenie, który kończył piosenkę. "Czegoś innego, szybszego." Simon myślał na głos.
"Nie jest wystarczająco długa?" Zapytałam nerwowo.
"Cóż jeśli nagraliśmy to tak samo jak tu napisałaś, to byłyby tylko dwie minuty."
"Co masz na myśli?" Zapytałam zaciekawiona. Simon stukał swoim palcem wskazującym o policzek, kiedy myślał. skanując kolejny raz słowa zapisane na kartce, zanim na mnie spojrzał.
"Umiesz rapować?" W momencie, kiedy słowa opuściły jego usta, moje opuścił śmiech. Kiedy się uspokoiłam, wycierając łzy z oczu, spojrzałam z powrotem na niego, zaskoczona reakcją, jaką otrzymałam.
"Pytałeś poważnie?" Zapytałam niezręcznie.
 "Oczywiście, ze tak. Musisz pomyśleć też o tym, czego ludzie chcą, chcesz być oryginalna, ale dalej musisz pasować do trendów. Te słowa są świeże i nowe, ale nie dość świeże, zęby wpasować się do tego co jest teraz na czasie. Jeśli umiesz rapować, możesz napisać tu kilka wersów." urwał, pokazując na miejsce pod refrenem. "A później dodaj jeszcze jeden refren i bum, wystarczająco długie do radia i wystarczająco chwytliwe, żeby się utrzymać."
Słuchałam tego co mówił Simon, kiwając głową, na niektóre słowa.
"Okey, ale nie wiem jak pisać tekst do rapu, nie wiem nawet czy umiem." Stwierdziłam.
"To tak jak słowa do piosenki, ale szybciej i musisz trzymać się rytmu." Simon wytłumaczył.
"Okey." Skinęłam głową. Schyliłam się nad stołem, chwytając ołówek, który włożony był do srebrnego kubka i usiadłam z powrotem. "Jak powinnam zacząć?"
"W porządku, pomyślmy. To piosenka o zerwaniu z chłopakiem, który już cię nie obchodzi, racja?" Simon zapytał. Skinęłam głową  w odpowiedzi. "Dobrze, opisz jak jest obrany."
"Jak jest ubrany?" Zapytałam.
"Tak."
"Cóż, um- on jest kimś w rodzaju hipstera. Wiesz, okulary Aviator, podwinięte spodnie, rozpięta koszula, mokasyny, nie jestem pewna, dlaczego właściwie na niego popatrzyłam, jeśli mam być szczera." Zaśmiałam się. "Był zarozumiały, nie mogę uwierzyć, że wybrałam jego, zamiast jego brata." Klasnęłam w dłonie, śmiejąc się jeszcze bardziej. "On był o wiele bardziej słodki, ale ja zawsze wybieram złych chłopaków, to trochę moja rzecz." Stwierdziłam, kiedy spojrzałam z powrotem na rozbawionego Simon'a. "Jestem roztrzepana, prawda?" Zapytałam głupkowato.
"Tylko troszkę, ale to dobrze. To dobrze." Simon się zaśmiał.
"Przepraszam."
"Nie ma potrzeby." Potrząsnął głową. "Mam pomysł." Uśmiechnął się.
~~~~~~
"Chłopcy! Czas na przerwę." Simon zawołał, kiedy nasza dwójka weszła z powrotem na scenę. Chłopaki stali w równym rzędzie, przodem do miejsca, które już niedługo wypełni się tłumem. Harry zatrzymał się pierwszy, opuszczając mikrofon do swojego boku i odwracając się w naszą stronę. Reszta chłopców szybko się zorientowała, muzyka się zatrzymał w momencie.
"Co tam?" Liam zapytał zaciekawiony.
"Chcę, żeby Ciara zaśpiewała swoją piosenkę." Simon stwierdził. Moje oczy się rozszerzyły, a głowa odwróciła się w prawo.
"Teraz?" Zapiszczałam.
"Tak, my wszyscy usiądziemy na widowni i będziemy słuchać. Włączę melodię z płyty, a ty zaśpiewasz tekst." Simon się uśmiechnął. Przytaknęłam głową, wiedząc, że z nim nie ma dyskusji.
Zayn posłał mi lekki uśmiech, podając swój mikrofon, zanim odszedł z resztą chłopaków. Usiedli w pierwszym rzędzie, prosto przed sceną, a razem z nimi Simon, Ed i Josh, ich perkusista. W drugim rzędzie, zaraz za nimi siedziała reszta bandu, Jimmy i dwóch innych choreografów. Dalej był personel zajmujący się sceną i ich menager. Moje nogi zaczęły się trząść, kiedy szłam w stronę statywu na mikrofon, gdzie go umieściłam. Wzięłam kilka głębokich oddechów, włączyłam mikrofon i zacisnęłam na nim dłonie. Moje stopy były rozsunięte, a postawa nieco niepewna, kiedy patrzyłam na małą grupę przede mną.
"Jesteś gotowa?" Simon zapytał, trzymając mały pilot w swojej ręce, kiedy czekał na moją odpowiedź. Skinęłam słabo głową, czekając, aż muzyka się zacznie. Zamknęłam oczy, pozwalając krótkiemu wejściu się skończyć, zanim zaczęłam śpiewać.

You want to play, you want to stay, you want to have it all 
You started messing with my head until I hit a wall 
Maybe I should've known, maybe I should've known 
That you would walk, you would walk, you would walk out the door, Hey!

Moje oczy się otworzyły, kiedy poczułam się nieco bardziej komfortowo, wiedząc, że Simon i ja lubiliśmy tę piosenkę, że to była moja piosenka. To było coś, co zawsze chciałam robić, a jeśli nie czuję się komfortowo, śpiewając przed moimi przyjaciółmi i kilkoma nieznajomymi, to jak mam śpiewać przed milionami ludzi?

Said we were done, then met someone and rubbed it in my face 
Cut to the part, she broke your heart, and then she run away 
I guess you should've known, I guess you should've known 
That I would talk, I would talk

Rozluźniłam moje ręce z ciasnego uścisku, w którym początkowo trzymałam mikrofon, rozłożyłam je, wskazując ku niebu.

But even if the stars and moon collide

Pokręciłam głową z drwiną wymalowaną na twarzy, tak jakbym mówiła do tego kretyna we własnej osobie.

I never want you back into my life 
You can take your words and all your lies 
Ooh-ooh-ooh I really don't care

Umieściłam moje dłonie luźno na mikrofonie, kontynuując piosenkę. Niepewność uleciała ze mnie tak szybko, jak tylko spojrzałam przed siebie. Ed i chłopcy uśmiechali się, na ustach Simon'a gościł pewny siebie uśmieszek, a ludzie, których ciągle jeszcze nie znałam, kiwali głowami lub poruszali się w rytm piosenki.
W momencie, kiedy skończyłam drugi refren, chwyciłam mikrofon, odpychając statyw na bok tak, że upadł na ziemię. Uśmiechnęłam się, kiedy wszyscy popatrzyli się na mnie z szokiem, zdziwieni tym co robię. Zaczęłam iść bliżej do krawędzi sceny, kiedy muzyka grała w tle. Zeskoczyłam na ziemię i zaczęłam iść w stronę grupy. Usiadłam na kolanach Liam'a, oplatając ramię luźno wokół jego szyi, a moje nogi ułożyłam na kolanach Niall'a.

Yeah, listen up 
Hey, hey, never look back 
Dumbstruck boy, ego intact 
Look boy, why you so mad? 
Second guess him, but shoulda hit that 
Hey, I picked the wrong lover 
Should've picked that one, he's cuter than the other

Rapowałam, wskazując na Niall'a, a potem odwracając się z powrotem do Liam'a. Bawiłam się jego snapback'iem. Przewróciłam oczami z fałszywą irytacją, kontynuując.

I just wanna laugh, cause you're try'to be hipsta 
Kick him to the crib, take a polaroid picture

Wypuściłam z siebie lekki śmiech, zeskakując z kolan chłopaków i stając przed nimi. Kontynuowałam piosenkę, śpiewając ostatni refren z moją nowo odkrytą odwagą.

Ooh-ooh-ooh I really don't care 
Ooh-ooh-ooh I really don't care

Opuściłam mikrofon, czekając cierpliwie, aż ktoś coś powie.
"To było cholernie genialne!" Ładny chłopak z brązowymi włosami i oczami przemówił. Myślę, ze to był Josh Devine, pamiętam jak Simon wskazywał na niego jeszcze chwilę temu, ale adrenalina dudniąca w moich żyłach, zabrała mi pamięć.
"Popieram!" Jeden z członków personelu scenicznego zaklaskał.
"Nie wiedziałem, ze umiesz rapować!" Louis się zaśmiał.
"Niesamowite." Harry uśmiechnął się.
"Cieszę się, że się wam podoba, ponieważ Ciara zaśpiewa to dzisiaj na koncercie. Razem z piosenką, którą z Ed'em napisali wczoraj." Simon Oświadczył.
Co?


~~*~~

*Piosenka to Demi Lovato - Really Don't Care (feat. Cher Lloyd).

2 komentarze:

  1. Zajebisty rozdział! Czekam.na next! Ja chcę wiedzieć, o czym mówiła przez sen!!!
    <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, wow, wow co się dzieje? hahaha
    Podoba mi się pomysł Simon'a, żeby Ciara zaśpiewała piosenkę z Ed'em oraz sama tą "swoją". :>
    Umie rapować xdd Podoba mi się ^^
    I jeszcze to co mówiła przez sen. Hmmmm co ona mówiła? Jestem bardzo ciekawa. : )
    Pozdrawiam i czekam na następny! ;3

    OdpowiedzUsuń